Bezpieczne domy, bramy wjazdowe, drzwi, okna. Skuteczne alarmy. Radzimy jak wyposażyć dom, aby uchronić się przed złodziejami i wypadkami wynikającymi z codziennego użytkowania?
Włamanie do domu to nie tylko strata cennych rzeczy. Gdy towarzyszy temu napad, wywołuje to uczucie upokorzenia, obawy o bliskich, a także złości. A nasz dom już nigdy nie wyda nam się tak bezpieczny… Przed takimi sytuacjami możemy się chronić mądrymi decyzjami, które będziemy podejmowali w czasie wybierania działki oraz budowy domu. Zagrożeniem bezpieczeństwa dla mieszkańców, szczególnie tych najmłodszych, mogą być zbyt kręte schody czy zbyt łatwy dostęp do różnych instalacji. Jak wyposażyć dom, aby uchronić się przed złodziejami i wypadkami wynikającymi z codziennego jego użytkowania?
Miejsca najczęściej atakowane przez złodzieja
Znajdują się przede wszystkim na elewacji ogrodowej – balkonowe drzwi, prowadzące z salonu na taras to jedno z „najczulszych” miejsc domu. Zagrożeniem mogą być okna sięgające do podłogi, dodatkowe drzwi do kotłowni, a nawet małe okna piwniczne.
Wejście na taras zabezpieczyć powinno się oknami i roletami antywłamaniowymi (zawsze zasuwanymi na czas nieobecności domowników!). Okna piwniczne mogą być wyposażone w kraty. Drzwi do pomieszczeń gospodarczych, które na ogół usytuowane są w ustronnych miejscach, powinny być również antywłamaniowe.
Inne bardziej widoczne okna lub drzwi nie muszą posiadać wysokiej klasy antywłamaniowej. Jednak jeśli działka znajduje się w miejscu oddalonym od innych zabudowań, należy również wzmocnić okna na poddaszu lub piętrze – wystarczy wyposażyć je w rolety, tym razem zwykłe.
Jak ułatwić pracę złodziejowi?
Jeśli budujemy dom z licznymi wejściami i nie mamy elektronicznego monitoringu np. z panelem LCD, informującego, które wejścia są zamknięte, a które otwarte, możemy mieć kłopot z ich kontrolą. A wejść może być wiele: główne, drzwi na taras z salonu, drzwi na taras z jadalni, wejście do pomieszczenia gospodarczego, z którego można dostać się do garażu i do domu. Wtedy przed wyjściem do pracy musimy sprawdzić aż troje lub więcej drzwi. Gdy do tego dojdą jeszcze np. duże przeszklenia na parterze, na pewno nie będziemy w stanie skontrolować wszystkich wejść. Im więcej dom ma wejść, tym bardziej powinniśmy zastanowić się nad ich elektronicznym monitoringiem.
Gdy mamy alarm, ale go nie używamy. Wyłączenie alarmu czy nie zasunięcie rolet antywłamaniowych na czas nieobecności domowników zdarza się nawet w najlepiej zabezpieczonych domach, ale wówczas są one ochroną jedynie potencjalną. Niechęć do korzystania z zabezpieczeń, za które sami zapłaciliśmy, zdarza się dość często i wynika z ich niewygodnego stosowania i w efekcie – „nie chce nam się załączać alarmu”. Zatem zanim wybierzemy system alarmowy czy rolety, sprawdźmy czy bez żadnego wysiłku i kłopotu będziemy mogli korzystać z ich dobrodziejstw.
Gdy kod do domu zna zbyt wiele osób. W sytuacji gdy kod do alarmu jest powszechnie znany (gosposi, koleżankom, kuzynce itd.) lub też zapisany jest na kartce w naszym notatniku – to tak samo, jakbyśmy zostawiali klucze pod wycieraczką. Zachowujmy numer rozbrajania alarmu tylko dla najbliższych.
Bezmyślnością jest również zostawianie niezamkniętych drzwi nawet na krótką chwilę – gdy przebywamy na piętrze czy w ogrodzie możemy zostać w minutę pozbawieni kilku drogocennych drobiazgów.
Aby nie okradli Cię z materiałów budowlanych
Z placu budowy mogą zniknąć palety bloczków czy dachówek, rynny, elementy deskowania czy ogrodzenia.
Aby zminimalizować niebezpieczeństwo, należy zdecydować się na jedno lub kilka rozwiązań:
- tak rozplanować logistykę dostarczania materiałów na budowę, by były one jak najszybciej wykorzystywane (np. dachówki układane na konstrukcji dachu). Niestety, jest to dość trudne. Warto umówić się z hurtownią, jak długo na jej terenie będziemy mogli magazynować nasz wcześniej kupiony materiał,
- składować materiały w tymczasowym magazynie, solidnie zabezpieczonym choćby prostym alarmem,
- skorzystać z usług agencji ochrony mienia i wywiesić o tym informację na budowie,
- skorzystać ze stróża – który zdecyduje się „na koczowanie” na budowie. Bezwzględnie należy wyposażyć go w telefon komórkowy, a zimą (często również jesienią i wiosną) zapewnić ogrzewanie.
Jak wprowadzić w błąd… złodzieja?
Służą do tego różnego rodzaju atrapy, np. kamery. Można je wyposażyć nawet w czujnik ruchu, silnik oraz sygnalizator dźwiękowy. Detektor ruchu reaguje na ruch w obszarze działki, uruchamiając jednocześnie pulsującą czerwoną diodę oraz dwukrotny ruch kamery w prawo i w lewo, co daje wrażenie autentycznego monitoringu. Ponadto urządzenie posiada funkcję ALERT uruchamianą przełącznikiem ON-OFF znajdującym się w obudowie atrapy. W pozycji ON następuje uruchomienie sygnału dźwiękowego w momencie wykrycia ruchu przez detektor.
Do działania tego typu kamery nie potrzeba nawet zasilania z sieci elektrycznej, gdyż może ona być zasilana bateriami.
Bezpieczna działka
Najbezpieczniejsza to taka, która znajduje się na terenie nowego osiedla strzeżonego domów jednorodzinnych. Jednak mieszkańcy takich osiedli zyskują bezpieczeństwo często kosztem prywatności – wielu inwestorom taka sytuacja nie odpowiada.
Zwykła działka jest bezpieczna wtedy, gdy sąsiaduje z innymi, przeznaczonymi pod zabudowę jednorodzinną, a nie z lasem czy łąką (wtedy ryzyko wtargnięcia na posesję jest większe). Najlepiej gdy agencja ochrony, policja czy pogotowie będą mogły bez trudu dojechać do działki (droga asfaltowa!) w kilkanaście minut.
Gdy jednak upatrzona przez nas działka znajduje się w ustronnym miejscu i z dala od miasta – bardzo ważna pozostaje pomoc sąsiedzka, nawet sąsiadów oddalonych o kilkadziesiąt metrów. Sprawdźmy więc, czy mamy szansę z przyszłymi sąsiadami po prostu zaprzyjaźnić się.
Najniebezpieczniejsza działka to taka, która jest oddalona od sąsiednich zabudowań, w których mieszkają mało nam życzliwi ludzie, z trudnym dojazdem. Nawet w przypadku braku obiektywnego zagrożenia, nasze poczucie bezpieczeństwa może być w takim miejscu bardzo niskie.
Co zrobić, by furtki ani bramy wjazdowej nie otworzył złodziej?
Po pierwsze, powinny być one stale zamknięte, prócz momentów, gdy wychodzimy z domu lub wyjeżdżamy samochodem z posesji. Zamykane na elektromagnesy i sterowane pilotem współczesne bramy i furtki na szczęście od razu zabezpieczone są przed otwarciem z zewnątrz i wewnątrz – pod warunkiem, że złodziej nie znajdzie w domu pilota, co umożliwiłoby mu szybkie opuszczenie posesji wraz z naszym samochodem. Piloty powinny znajdować się w sejfie na czas naszej nieobecności (prócz tych, które mamy przy sobie), podobnie jak i pozostałe piloty sterujące np. systemem inteligentnym.
Niezbędnym zabezpieczeniem furtki i bramy wjazdowej powinno być jej dobre oświetlenie – najlepiej stałe w nocy, uniemożliwiające skryte podejście do furtki, lub reagujące na ruch blisko furtki lub bramy wjazdowej. Przy tak zabezpieczonej bramie złodziej nie odważy się podejmować prób pokonania zamka.
Gdy szczególnie zależy nam na ochronie przed złodziejami – zaopatrzmy się w pilota z kodem dynamicznie zmiennym – w wyniku posiadania np. 18 trylionów kombinacji, pilot za każdym razem wysyła inny kod do bramy, w związku z tym nawet przechwycenie przez złodzieja ostatniego sygnału nic mu nie da.
Dodaj komentarz